sobota, 31 grudnia 2016

Kiedy mnie nie było vol. 2, czyli miało być podsumowanie, ale... będzie nietypowo ;-) URODZINY BLOGA :)

Dziś ostatni dzień roku. W blogosferze i vlogosferze roi się od podsumowań i wyzwań noworocznych.A ja jeszcze nie wspomniałam Wam o lekturach ostatnich miesięcy.
Ale, ale jako, że było ich mnóstwo postaram się opowiedzieć Wam o tym w sposób jak najbardziej skrótowy. Podsumowanie roku 2016 (wraz z moimi ulubieńcami i rozczarowaniami) przewiduję jutro lub pojutrze. 
Wtedy opowiem Wam też o moich blogowych i pozablogowych planach.

Printscreeny okładek pochodzą z mojej biblioteczki na portalu Lubimy Czytać

POWIEŚĆ/SZTUKA TEATRALNA
W ostatnich miesiącach pzeczytałam bardzo mało powieści. 
Powróciłam za sprawą "Wieźnia nieba" Carlosa Ruiza Zafona na uliczki Barcelony i na Cmentarz Zapomnianych Książek. Była to przyjemna wizyta u dawno niewidzianych znajomych. 
Z niecierpliwością czekam na planowaną bodajże w przyszłym roku czwartą część cyklu. 
Następnie przeczytałam zawierającą kolejną spiskową teorię dziejów "Księgę imion" autorstwa Jill Gregory, Karen Tintori. Przyznam, że chociaż ta książka nie powaliła mnie na kolana, to nie uważam czasu lektury za stracony. Dodam jeszcze, że pozwoliła mi ona przetrwać wyjątkowo długą kolejkę na poczcie. Jeżeli więc lubicie wartką akcję i klimat w stylu Dana Browna, to ta książka może przypaść Wam do gustu. 
Ostrzeżenie dla wrażliwych: Tu trup ściele się jeszcze gęściej niż u twórcy serii o profesorze Langdonie.
Latem przeczytałam również "Bajecznie bogatych Azjatów" Kevina Kwana, w której został przedstawiony wyrachowany i nieco zepsuty świat singapurskich krezusów. Lektura lekka, łatwa przyjemna, ale też, o dziwo, skłaniająca do refleksji. 
"Furia mać" Sylwii Kubryńskiej podwyższyła mi ciśnienie, ale w pozytywnym sensie. To książka o tym co nas mierzi, uwiera oraz o tym, że nie wszystko co się dzieję w naszym państwie jest w porządku. 
Natomiast jesienią sięgnęłam po "Harry'ego Pottera i przeklęte dziecko". Przeczytałam go w oryginale i w polskim tłumaczeniu. Niestety muszę zasilić grono niezachwyconych tą książką. Moim zdaniem  została ona napisana na siłę i przekombinowano tu fabułę, a główni bohaterowie dawnej hogwarckiej serii po prostu irytują. Wartość dodaną do książki wnoszą niewątpliwie obaj Malfoyowie
i Snape. Resztę wrażeń, aby uniknąć spoilerów (może jeszcze ktoś nie czytał?),zachowam dla siebie. 

LITERATURA FAKTU/REPORTAŻ/WYWIAD-RZEKA
Non-fiction to w tej chwili rejony, w których poruszam się najchętniej.
Przeczytałam dwa ciekawe mini-booki, czyli "Zawód-pisarz" oraz zbiór ciekawych reportaży Mariusza Szczygła "Łaska tworzenia". Jakiś czas temu zaczytawałam się w kolejnej książce Pana Mariusza, czyli w "Projekcie-prawda", w którym próbował on odkryć, jakimi życiowymi prawdami
i dewizami, kierują się nasi rodacy. O tej ostatniej książce napiszę Wam nieco szerzej
w podsumowaniu roku. 
Dzięki książce "Paparuchy kontra ryje" poznałam kulisy pracy paparazzi, a także głośnych niegdyś afer i skandali z udziałem celebrytów i polityków. 
Jesienią wprost zaczytywałam się również w rewelacyjnych wywiadach-rzeka:
1. "Panie, skończ Pan ten mecz..." -Anna Bogusz w rozmowie z Tomaszem Zimochem,
2. "Dasz radę. Ostatnia rozmowa"-Joanna Podsadecka w rozmowie z ks. Janem Kaczkowskim,
3. "Sposób na cholernie szczęśliwe życie"-Piotr Żyłka, Błażej Strzelczyk w rozmowie z s. Małgorzatą Chmielewską
4. "Siedem lat później"- Dorota Wellman w rozmowie z Januszem Leon Wiśniewskim,
5."Obywatel"- Ewa Winnicka w rozmowie z Jerzym i Maciejem Stuhrem.

Przez krótki czas korzystałam z darmowego abonamentu Legimi i wówczas przeczytałam na telefonie książkę o pomaganiu w wymiarze indywidualnym i globalnym- tj. "Jak robić dobrze" Szymona Hołowni.

FELIETONY
Krótka forma to jest to, co przemawia do mojego czytelniczego serducha równie mocno.
Podziwiam ludzi, którzy potrafią w kilkuset słowach skomentować bieżące wydarzenia czy zjawiska albo opowiedzieć z polotem o własnym "kawałku podłogi". Nie zaszkodzi również, jeżeli autor przyprawi swój tekst szczyptą ironii llub dystansu do siebie. 

Moje felietonowe lektury to:
1. Marcin Meller "Sprzedawca arbuzów",
2. Justyna Sobolewska "Książka o czytaniu",
3. "Ekskluzywny żebrak czyli ks. Jan Kaczkowski o tym, co najważniejsze",
4. Jan Kaczkowski "Dość kato-lipy",
5. Maria Czubaszek "Nienachalna z urody".

Ponadto przeczytałam bardzo ciekawy i pięknie napisany zbiór esejów Anny Janko zatytułowany "Boscy i nieznośni", w której zostały przedstawione sylwetki znanych lub mniej znanych aktorów, malarzy czy poetów czy dziennikarzy i innych ludzi kultury, m. in. Danuty Szaflarskiej, Hanny Krall, Marii Janion, Poli Negri czy Juliana Tuwima.

PORADNIKI
Tak, nie musicie regulować monitorów. Dobrze przeczytaliście. Zdarzyło mi się czytać poradniki. Zwykle podchodzę do nich jak do jeża, ale tym razem zrobiłam parę wyjątków. Należą do nich:
1. Katarzyna Kędzierska "Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce"-ciekawa pozycja, która uświadomiła mi parę rzeczy i skłoniła do pozbycia się kilku przydasiów i rzeczy po prostu zbędnych. Jednym zdaniem: "Projekt minimalizm" w toku.
2.  Magdalena Kostyszyn "Ch***owa pani domu"- książka o tym, że nie warto się spinać za wszelką cenę,
3. Łukasz Wasilewski "Przywitaj się z królową", czyli savoir vivre na wielkich salonach.

VARIA, ponieważ pewne książki wymykają się schematom.
1. Jerzy Bralczyk, Jan Miodek, Andrzej Markowski "Trzy po 33", czyli trzech tenorów językoznawstwa o współczesnej polszczyźnie,
2. Patryk Bryliński, Maciej Kaczyński "Facecje. Hstoria coachem życia", czyli co by było gdyby Mickiewicz ze Słowackim dorwali się do fejsa, a Caryca Katarzyna (na nazwisko) Wielka zaczęła tweetować.

Moje zestawienie byłoby niepełne, gdybym nie wspomiała o prasie, a konkretnie "Książkach. Magazynie do czytania", który kilka miesięcy temu zaczęłam prenumerować. Ten dwumiesięcznik mnie zachwyca poziomem artykułów, recenzji, opowiadań, a kwestionariusz to absolutny majstersztyk. Gorąco polecam. 

OK. A teraz możecie obejrzeć sobie wizualizację mojego postu. 
A zaraz po nim mam dla Was coś jeszcze.









A wiecie, że dziś mija równo rok, odkąd Biblioteczka książek nieprzeczytanych otworzyła swoje podwoje? Od tego czasu przybyło aż 101 obserwujących moją stronę na Facebooku i spore grono zebrało się również na Instagramie. Dziękuję. Mam nadzieję, że choć niektórzy z Was również klikają w linki do postów, które rzadko, bo rzadko, ale jednak się tu pojawiają. Nie sądziłam, że tu zabawię aż tak długo, a jednak udało się. :)

Jeszcze raz dziękuję i życzę Wam Szcześliwego i Zaczytanego Nowego Roku 2017. 

Charlotte Allen :)