sobota, 2 stycznia 2016

Jak się już powiedziało A, to trzeba powiedzieć B, czyli zaczynam wyczytywać zapasy. (styczeń)

Zaczytanego Nowego Roku :)


Oficjalnie zaczynam Wyzwanie "WYCZYTUJĘ DOMOWE ZAPASY KSIĄŻEK"

Na początek przyznam się, że w zeszłym roku z własnej biblioteczki przeczytałam 19 książek papierowych i kilka e-booków z mojego kundelka, co przy liczbie 68 przeczytanych pozycji nie jest tak kiepskim wynikiem, ale ta proporcja mogłaby wypaść jeszcze lepiej.

Poniżej zamieszczam link do posta z moim podsumowaniem na Lubimy czytać:

W czasie tegorocznego wyzwania zamierzam wyznaczać sobie mniej więcej comiesięczne cele. Poniżej zamieszczam styczniowy plan minimum.

Lista przedstawia się następująco:
1. Olga Tokarczuk "Księgi Jakubowe" - od dłuższego czasu w czytaniu, swoisty wyrzut sumienia od czasu zimowego BookAThonu, ale to książka, której wolałam szybko nie czytać, tylko dawkować sobie przyjemność lektury,
2. Natasha Solomons "Lista pana Rosenbluma"- prezent gwiazdkowy,
3. Jerzy Bralczyk, Michał Ogórek "Na drugie Stanisław. Nowa księga imion"- prezent gwiazdkowy,
4. Elizabeth Gilbert "Botanika duszy"- prezent gwiazdkowy.


"Księgi Jakubowe"siłą rzeczy zamierzam skończyć jako pierwsze, ale, znając siebie, będę "podgryzać" jednocześnie którąś z tych pozostałych.  :)  

A może wy czytaliście coś z tego stosiku? 
Od czego zaczynacie swoje wyczytywanie biblioteczki ?

P.S. Obiecuję następnym razem wstawić wyraźniejsze zdjęcie.

8 komentarzy:

  1. Z Twojego stosiku nic. Wcześniej nie słyszałam o tym wyzwaniu, ale może i ja wezmę w nim udział. Więcej kupuję niż mogę przeczytać. :D

    Pozdrawiam, życzę powodzenia i zapraszam do siebie!
    Podróże w książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety czas nie jest z gumy, a i tak nie zdołamy przeczytać wszystkiego, co się pojawia na rynku. :-)

      Usuń
  2. Ja też dołączyłam do #wyczytuję, bo to aż wstyd, mieć tyle książek w domi i na czytniku, a obsesyjnie kupować nowe. Może chociaż trochę się opanuję dzięki temu ;)
    Założyłaś fanpage na Facebooku? Łatwiej by było śledzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie, na razie relacjonuje Instagramie, podlinkowuję do wydarzenia na FB i udostępnia na Google+. Może rzeczywiście zrobię własną stronę na FB. Pomyślałam tylko, że to za wcześnie ;-)

      Usuń
    2. FB dla mnie było dużą motywacją, bo coraz więcej osób dodawało do obserwowanych, a to zawsze cieszy i sprawia, że aż chce się pisać.
      Wszystko w swoim czasie, rób,jak uważasz za słuszne :)

      Usuń
  3. Księgi Jakubowe to całkiem spora książka, więc to "podgryzanie" od czasu do czasu jest w pełni usprawiedliwione :3
    Postanowiłam zrobić sobie na złość i w tym roku mam już jedną lekturę za sobą - książkę z dzieciństwa, taki zapomniany rodzynek wśród książek (cała seria wyszarpana kiedyś z allegro). Teraz pora na wielkoludy - 'Szczygieł' na mnie patrzy ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaciekawiłaś mnie tą serią dziecięcą. Co to takiego? :)

      Usuń
    2. Mennymsowie - pięć części o żywych szmacianych lalkach wielkości normalnego człowieka. Nie czytałam nigdy drugiej takiej książki, gdzie pojawiłby się podobny motyw, więc dlatego uznaję to za książkowy rodzynek (omomomomommm!) :3

      Usuń